… czyli ile może wciągarka? Sytuacja poważna, bo fatalna w skutkach kraksa, auto na dachu, straty i wydatki dla właściciela. Ale wyobraźcie sobie, co musi czuć operator holownika, który, mimo kombinacji z wiązaniem do drzew, przekładaniem pasów, nie może, na śliskiej i ciasnej przestrzeni, nijak odwrócić auta na koła? Efekt kapitulacji widać na zdjęciach. Jak stał, a raczej jak leżał, tak i pojechał.