Do pracochłonnej akcji zaangażował nas właściciel zestawu ciężarowego, którego kierowca wypadł z drogi na trasie R11 pomiędzy Trzyńcem, a Jabłonkowem, w środę, 4 stycznia.
Tego dnia warunki zimowe dawały się we znaki na wielu drogach regionu, ale szlak na Słowację był wręcz wzorowo zaniedbany.
MAN, na śliskiej nawierzchni, stracił sterowność i zdolność hamowania 🙁 , a ciężar naczepy z ładunkiem wystarczył na staranowanie zapór betonowych i wepchnięcie zestawu do rowu.
Pojazdy złożyły się i zakleszczyły, a oś napędowa wklinowała się w rowie tak ściśle, że nie poradził sobie z pracą holownik w pojedynkę, nie poradziły sobie dwa holowniki i, do tercetu, trzeba było zaprosić wprawnego dźwigowego ( Usługi Dźwigowo Transportowe Jan Żarski) z dźwigiem :). Dopiero taka koalicja zdołała poruszyć i wydobyła nieszczęśnika na ubity grunt.
No z zimą nie ma żartów. Dobrze, że tych pomocy drogowych jest coraz więcej na rynku, bo kiedyś można było o tym zapomnieć.